UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W sobotnie popołudnie przy ulicy Bandurskiego odbyło się spotkanie czwartej kolejki Szczecińskiej Klasy Okręgowej w grupie B, grupy pierwszej. Stal Szczecin zmierzyła swoje siły z przewodzącym do tej pory w tabeli, Jantarem Dziwnów. Jeśli chodzi o przewodnictwo w tabeli to po meczu w tej kwestii nic się nie zmieniło. Pomimo kilku dobrych sytuacji ze strony gospodarzy to jednak goście okazali się lepsi o jednego gola i mogą już być praktycznie pewnie utrzymania w lidze.

Stal Szczecin - Jantar Dziwnów 0:1 (0:0)

Bramka: Kamil Kacperek

Skład: Jarząbek - Rogaś (85' Musiał), Cydzik, Lis, Sablik - Lisowski, Waszak (62' Mielnikiewicz), Wośkowiak, Tokarewicz (36' Krasiński), Bakun - Damian Klowan

Sobotnia rywalizacja mogła, a nawet powinna rozpocząć się idealnie dla podopiecznych trenera Adama Paliwody. Już w 2 minucie do akcji ofensywnej podłączył się prawą stroną Michał Rogaś i dośrodkował na dalszy słupek do kompletnie nie obstawionego Rafała Bakuna. Skrzydłowy Stalówki nabiegając oddał strzał "szczupakiem" z narożnika pola pięciu metrów, niestety trafił prosto w stojącego na linii bramkowej obrońcę gości, który zdołał zapobiec utracie gola. Trzeba uczciwie przyznać, że to spotkanie nie obfitowało w dobre lub bardzo dobre sytuacje podbramkowe. W 33 minucie po raz kolejny spróbował Rafał Bakun, ale tym razem piłka po jego uderzeniu z szesnastu metrów poszybowała nad poprzeczką. Dwie minuty później to goście powinni objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, jeden z zawodników gości oddał strzał zewnętrzną częścią stopy będąc niepilnowanym jedenaście metrów przed bramką. Uderzenie to kapitalnie zdołał odbić Mateusz Jarząbek, zaś dobitkę na linii bramkowej zdołał zatrzymać Patryk Lis.

 Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal to gospodarze byli stroną, która częściej posiadała piłkę. W 60 minucie na strzał z pierwszej piłki z powietrza zdecydował się Bakun, ale tym razem było to uderzenie w środek bramki z którym bez problemu poradził sobie Paweł Majtas. W 80 minucie jeszcze raz z dystansu spróbował Bakun. Wydawało się, że jego uderzenie lewą nogą jest zbyt słabe aby zagrozić Majtasowi, piłka po drodze odbiła się jednak od jednego z obrońców i poleciała w przeciwny róg bramki niż ten w kierunku którego zmierzał Majtas. Golkiper gości w ostatniej chwili zdążył jednak przenieść ciężar ciała na drugą nogę i końcówkami palców odbił piłkę.

Dwie minuty później swoją szansę miał Paweł Lisowski. Po zgraniu piłki głową, Lisowski znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy, zgranie było jednak troszeczkę niedokładne, Lisowski oddał strzał końcówkami palców a futbolówka przeleciała wysoko nad poprzeczką. W ostatnich minutach Stalówka co raz śmielej dążyła do rozstrzygnięcia spotkania na swoją korzyść i nadziała się na jeden, jedyny wypad gości w drugiej połowie. W 87 minucie goście wykorzystali wysokie ustawienie naszych obrońców, Kamil Kacperek dostał prostopadłe podanie pomiędzy stoperów i znalazł się w sytuacji sam na sam z Jarząbkiem. Kacperek przebiegł z piłką trzydzieści metrów i płaskim strzałem lewą nogą umieścił piłkę w siatce obok próbującego interweniować Jarząbka. Ostatecznie pomimo przewagi posiadania piłki i większej ilości stworzonych sytuacji strzeleckich, przegrywamy przy Bandurskiego z Jantarem Dziwnów, 0:1.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o