UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W sytuacji gdy nie wiadomo czy z naszej grupy Szczecińskiej Klasy Okręgowej spadnie pięć czy aż sześć zespołów, każdy punkt jest na wagę złota. W sobotnie przedpołudnie zespół Stali Szczecin podejmował przy Bandurskiego, Falę Międzyzdroje. Spotkanie odbyło się w temperaturze dochodzącej momentami nawet do czterdziestu stopni celsjusza. W tych trudnych warunkach ostatecznie lepsi okazali się podopieczni trenera Adama Paliwody i znacząco przybliżyli się do trzeciego miejsca w grupie B, gwarantującego utrzymanie.

Stal Szczecin - Fala Międzyzdroje 1:0 (0:0)

Bramka: Kacper Tokarewicz

Skład: Snopko - Wis, Rogaś (46' Waszak), Lis, Sablik - Mielnikiewicz, Pankowski (90' Krzemiński), Lisowski, Krasiński (42' Nowakowski), Tokarewicz - Damian Klowan

Jako pierwsi sytuacje podbramkowe stworzyli sobie gospodarze. W dwunastej minucie na strzał z dystansu zdecydował się Damian Klowan, ale strzał napastnika Stalówki minął słupek bramki gości. Minutę później Eryk Krasiński dośrodkował piłkę w pole karne z prawej strony boiska, do futbolówki dopadł Klowan i uderzył w kierunku bramki, niestety bramkarz zdołał obronić ten strzał nogami, do dobitki dopadł jeszcze Mateusz Pankowski, ale jego uderzenie przeleciało ponad poprzeczką. W trzydziestej pierwszej minucie goście mogli a nawet powinni wyjść na prowadzenie. Jeden z zawodników Fali oddał strzał z dystansu, Kevin Snopko zdołał odbić to uderzenie do boku, ale jako pierwszy do piłki dopadł napastnik gości, oddał strzał, Snopko po raz kolejny był górą, goście próbowali dobijać jeszcze dwa razy, ale popularny "Nachos" zastępujący w tym meczu Mateusza Jarząbka bronił jak w transie i zdołał zapobiec utracie gola. Do przerwy mieliśmy remis, 0:0.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnych sytuacji drużyny gości. W pięćdziesiątej minucie napastnik Fali znalazł się w sytuacji sam na sam z Kevinem Snopko, zdecydował się na uderzenie z całej siły i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką bramki Stalówki. Cztery minuty później ten sam zawodnik znalazł się po raz kolejny oko w oko z Kevinem Snopko, tym razem próbował ominąć naszego bramkarza i skierować piłkę do pustej bramki, ale jego uderzenie lewą nogą również poszybowało wysoko nad bramką. Kluczowa akcja dla losów tego spotkania miała miejsce w sześćdziesiątej piątej minucie meczu. Paweł Lisowski podaniem za linię obrony uruchomił na lewym skrzydle Kacpra Tokarewicza. Młody skrzydłowy Stalówki zdecydował się na strzał lewą nogą w kierunku dalszego słupka, uderzenie to było niezwykle precyzyjne i piłka zatrzepotała w siatce. Minutę później Mikołaj Waszak zagrał piłkę na lewe skrzydło po raz kolejny do Tokarewicza, próba wrzutki zakończyła się ręką i arbiter podyktował rzut karny dla Stalówki. Do piłki ustawionej jedenaście metrów od bramki podszedł Mikołaj Waszak, uderzył w swój lewy róg, ale bramkarz wyczuł intencję strzelca i zdołał obronić ten strzał.

W siedemdziesiątej minucie długa piłka za linię obrony zakończyła się kolejną sytuacją sam na sam dla drużyny gości, były zawodnik Stali, Grzegorz Pieczkowski próbował przelobować wychodzącego z bramki Kevina Snopko, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką bramki gospodarzy. W osiemdziesiątej pierwszej minucie goście stanęli przed najlepszą szansą do wyrównania. Arbiter podyktował rzut karny po kontakcie Kevina Snopko z napastnikiem Fali. Zawodnik uderzający chciał zmieścić piłkę w okienku bramki Snopki, ale futbolówka po raz kolejny w tym dniu po strzale zawodnika Fali poszybowała ponad poprzeczką. Ostatecznie po bardzo trudnym meczu, zwyciężyliśmy, 1:0 i utrzymaliśmy trzecie miejsce w tabeli grupy spadkowej.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o