UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

 W niedzielne przedpołudnie pierwszy zespół Stali Szczecin rozegrał ostatnie spotkanie przed własną publicznością w rundzie jesiennej sezonu 2021/2022. W ramach czternastej kolejki "KEEZA" Klasy Okręgowej podopieczni trenera Adama Paliwody podejmowali przy Kresowej zespół Arkonii Szczecin. Spotkanie, które zostało rozegrane na boisku ze sztuczną miało dwa kompletnie różne oblicza. Pierwsza połowa to duża przewaga Arkończyków, zaś w drugiej nasi zawodnicy uporządkowali grę i to oni byli bliżsi rozstrzygnięcia wyniku na swoją korzyść.

Stal Szczecin - Arkonia Szczecin 1:1 (1:1)

Bramka: Jakub Wośkowiak

Skład: Jarząbek - Mokrzycki, Wis (60' Przemysław Klowan), Pankowski, Mielnikiewicz - Waszak, Storek, Wośkowiak, Wilczyński, Wójtowicz - Damian Klowan

 Spotkanie rozpoczęło sie od dobrej gry Arkończyków, którzy bardzo często przedostawali się pod bramkę Stalówki atakując swoją prawą stroną. W 8 minucie meczu goście przejęli piłkę w polu karnym naszej drużyny i po raz pierwszy w tym meczu interweniować musiał Mateusz Jarząbek, który w sytuacji sam na sam ze skrzydłowym gości obronił nogami płaskie uderzenie po ziemi. Siedem minut później Andrzej Wilczyński posłał dalekie podanie za linię obrony w kierunku Damiana Klowana, napastnik Stalówki opanował piłkę w polu karnym, ale jego uderzenie poszybowało wysoko ponad bramką gości. W 17 minucie meczu po prostopadłym podaniu między obrońców, lewoskrzydłowy gości wyprzedził Mateusza Pankowskiego i znalazł się w sytuacji sam na sam z Jarząbkiem, na szczęście uderzenie po ziemi wylądowało w bocznej siatce. Minutę później goście wykonywali rzut rożny i zdołali oddać uderzenie głową z pięciu metrów, ale piłka po strzale Arkończyka minęła lewy słupek bramki Jarząbka.

Dwie minuty później goście wreszcie zdołali udokumentować swoją przewagę bramką. Po raz kolejny zaatakowali prawym skrzydłem, jeden z zawodników dograł piłkę wzdłuż bramki, futbolówka odbiła się od próbującego interweniować Kajetana Wisa i wylądowała w siatce tuż obok lewego słupka. Mateusz Jarząbek nie miał w tej sytuacji żadnych szans, po dwudziestu minutach mieliśmy więc wynik, 0:1.W 31 minucie meczu kolejny atak prawą stroną Arkończyków i dogranie futbolówki na piąty metr przed bramkę, na szczęście zawodnik gości uderzył ponad bramką. W 40 minucie meczu zawodnicy trenera Paliwody odpowiedzieli na ataki Arkończyków. Lewą stroną do akcji ofensywnej podłączył się Mikołaj Mielnikiewicz (na zdjęciu), który po minięciu zawodnika gości posłał ostre dośrodkowanie w pole karne Arkonii, tam piłkę idealnie opanował Jakub Wośkowiak (na zdjęciu), który następnie świetnie zastawił futbolówkę i uderzył z półobrotu wykorzystując obrońcę jako naturalną zasłonę. Piłka poszybowała w kierunku bliższego słupka obok kompletnie zaskoczonego bramkarza. Do przerwy mieliśmy więc remis, 1:1.

W drugiej połowie spotkania podopieczni trenera Paliwody zdołali przejąć kontrolę nad meczem, nie dopuszczali Arkończyków pod własne pole karne i sami byli w stanie stworzyć sobie kilka okazji do zmiany wyniku. W 60 minucie spotkania kontuzji kolana doznał pechowiec Kajetan Wis, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Przemysław Klowan. W 75 minucie meczu po dośrodkowaniu piłki w pole karne piłkę zdołał opanować Marcel Wójtowicz, który oddał strzał z szesnastu metrów, niestety piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki gości. Trzy minuty później Mikołaj Waszak otrzymał prostopadłe podanie, zdołał opanować piłkę tuż przed linią końcową boiska. Wydawało się, że pomimo ostrego kąta Waszak mógł sam spróbować uderzyć na bramkę, ale próbował dograć piłkę wzdłuż bramki do nadbiegającego Damiana Klowana, niestety podanie było niecelne i piłka nie spotkała adresata.

W doliczonym czasie gry szansę na zwycięskiego gola miał Damian Klowan, który zdecydował się na strzał z lewego narożnika pola karnego, piłka po drodze odbiła się od jednego z obrońców i wysokim łukiem zmierzała w kierunku bramki. Golkiper gości wyciągnął się jednak jak struna i końcówkami palców zdołał sparować piłkę w boczny sektor pola karnego. Ostatecznie w Derbach Szczecina padł remis, 1:1. Nasi zawodnicy przed ostatnią kolejką nadal zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli. W sobotę, tj. 20 listopada podopiecznych trenera Adama Paliwody czeka jeszcze wyjazdowe starcie z liderem rozgrywek, Iskierką Szczecin.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o